Ha, mam nową zabawkę. 

Bawię się Instagramem. Wiem wiem, to już było. Pewnie większość już to przerobiła bądź przerabia :) Na moje amatorskie zapędy w kwestii fotografowania tym razem telefonem, choć wcześniej była lustrzanka, to jak miód na mą duszę. No to kombinuję. 

Dlaczego mapa Danii? Aaa bo tak wyszło. To taki początek serii pt: "Rosińska zwiedza". Choć wcześniej była Grecja (chyba 1987 czy 1989) ale nie samolotem, tylko samochodem (tak sobie zażyczył rodziciel, bo miałam lat tylko 10 bądź 12) to i podróż wcale nie była taka krótka. Dotarcie na miejsce zajęło nam jakieś 7 dni. Tatko postanowili, że chce po drodze ujrzeć inne kraje również. Nasza wyprawa objęła: kawałek byłego ZSRR (Ukraina z Lwowem), Rumunię (ominęliśmy Bukareszt) na 2 lata przed wybuchem wojny domowej... i tutaj muszę opisać zdarzenie jakie pamiętam do tej pory. 

Byliśmy oszołomieni serdecznością tubylców, machali w pozdrawiającym geście z każdej strony. Ojciec przekonany, że nie spotka nas nic złego, zatrzymał się. Pomiędzy dwoma wielgachnymi polami kukurydzy. No doprawdy, świetne miejsce. Zbiegło się towarzystwo. Ojciec otworzył załadowany jedzeniem, materglasami i innymi przyborami wypasiony bagażnik. I to był karygodny błąd. Małym, rumuńskim dzieciom zabłyszczały oczy. Chłopak dorwał termos i uciekł w pole, tatuś się zdenerwował - poleciał za nim. Ja z siostrą i mamą zabezpieczałyśmy dobytek przed totalnym rozgrabieniem. Było na tyle niebezpiecznie, że musiałyśmy zamknąć się w samochodzie a przez szparkę w oknie drzeć się, żeby ojciec olał termos i wracał. Wrócił z niczym. Odjeżdżaliśmy w popłochu. Po tym incydencie zrozumieliśmy kradzież. Bieda wyglądała z każdej dziury, miasta i wsie były w opłakanym stanie. Przykro było patrzeć. 

Opuściliśmy Rumunię, wjechaliśmy na byłe tereny Jugosławii (obecna Serbia) z przepięknymi górzystymi tunelami, dalej była Bułgaria z komunistyczną czerwoną gwiazdą w Sofii (dawny Dom Partii) i jeszcze na odchodne Macedonia. Potem to już tylko droga do Salonik. W drogę powrotną mama zaprotestowała i wróciliśmy w trybie przyspieszonym przez tereny Macedonii, Kosowa, Serbii, Węgier i Słowacji.

Działo się :)))


Na mapie baza wypadowa: Odense (Fionia) oraz miejsca dotarcia: Nyborg, Kerteminde, Nordskov, Vissenbjerg, Fåborg, Ørbæklunde, Svanninge; Lohals (Langeland); Givskud, Billund, Henne Strand (Jutlandia)

Comments
2 Responses to “Podróże. Grecko - Skandynawskie Początki”
  1. mysmy tylko przez otwarte okna rzucali rumunskim dzieciom cukierki, tato wiedzial, ze zatrzymanie skonczy sie jakas kradzieza.
    opowiadal mi, ze jak wiele lat wczesniej podrozowal to musial zjechac z trasy do miasta i tubylcy na czerwonym swietle zaczeli mu odkrecac jakies zewn czesci w aucie. ;)

  2. Unknown says:

    :)no to widzę, że podobne klimaty. Myśmy jeszcze zatrzymali się nieopodal sklepu spożywczego. Ojciec poszedł kupić pieczywo a nas dopadło oblężenie dzieci. Pakowały nam ręce do środka, chciały wyciągnąć aparat fotograficzny. Dawałyśmy słodycze, żeby się od nas odczepili.

Leave A Comment